Witajace głazyPiękna Wieś Opolska 2009Centrum wsiCentrum wsiFontanna w stawieKaplica zimaDom Spokojnej StarościPrzedszkole stowarzyszenioweKopiec SołtysaSkwerek w centrum wsi

Kamionek....

flaga_DE.gif  flaga_EN.gif 

 

Nazwa miejscowości Kamionek pochodzi od pokładów kamienia na którym ta wieś stoi. Płytko zalegający kamień wapienny jest bogactwem tej ziemi. Wydobywany w pobliskich kamieniołomach służył jako surowiec do produkcji wapna i cementu oraz budownictwa dróg, domów mieszkalnych i zabudowań gospodarczych.

 

kamionek_wita.jpeg

 

 

…najstarsze wzmianki

Pierwszy dokument świadczący o istnieniu Kamionka pochodzi z 1531 roku (z dokumentu księcia Jana Dobrego ). Wioska ta była wymieniona jako płacąca dziesięcinę z każdego zboża na rzecz kolegiaty św. Krzyża w Opolu. Jednak Kamionek jest wioską starszą, gdyż chłopi z owej osady założyli kolonię Łowiecko wzmiankowaną już w 1424 roku. Kolonia ta leżała około 3 kilometrów na północny zachód od Kamionka. Według kroniki kamieńskiej mieszkało tam 18 chłopów. Wieś tę spaliły wojska szwedzkie Mansfelda w czasie wojny trzydziestoletniej (1618 – 1648 ).

 

W czasie wojny trzydziestoletniej Kamionek uległ znacznemu zniszczeniu. Największe zniszczenia dokonały szwedzkie wojska protestanckiego watażki Christiana Mansfelda. W 1679 roku Kamionek został wymieniony w aktach wizytacyjnych biskupstwa wrocławskiego. Podano tam, że dziesięcinę dla proboszcza oddawało 9 chłopów. W polu pracowali oni końmi oraz bydłem: wołami i krowami. Mieli oni oddawać ¼ miary owsa. W 1697 roku zapisano, że proboszcz kamieński od rolników z Kamionka otrzymywał 4 viertele owsa. W 1783 roku wioska liczyła 142 mieszkańców. Od 1830 roku Kamionek należał do Strachwitzów. Było 35 domów oraz dwór. Wioska liczyła 265 mieszkańców, którzy byli katolikami. W 1855 roku Kamionek posiadał 13 gospodarstw. Rocznie mieszkańcy płacili 170 talarów za podatek klasowy, 74 talary podatku gruntowego i 5 talarów podatku przemysłowego.

 

 

Gdy w 1874 roku w parafii kamieńskiej wybuchła epidemia cholery, swoimi ofiarami dotknęła również Kamionek. W Kamionku do końca XIX wieku nie było szkoły, dzieci więc z tej miejscowości chodziły do szkoły w Kamieniu.

 

 

...legendy związane z Kamionkiem

Legenda o studzience

  Została spisana z opowiadań mieszkańców Kamionka. W czasie najazdu Szwedów na Polskę, ludność tutejsza nie chcąc dopuścić, aby nieprzyjaciel zatrzymał się w Kamionku na dłużej, przykryła głazem studzienkę, tłumacząc żołnierzom, że wodę czerpią z Odry. Szwedzi jednak nie uwierzyli w to i zemścili się paląc domy i mordując mieszkańców. Studzienka przez długi czas była zapomniana. Nowi mieszkańcy, którzy zasiedlili wieś nie wiedzieli nawet, że istniała tu studzienka. Odkryto ją ponownie w XIX wieku, w czasie czyszczenia stawu z mułu.

Według niektórych studnię zakryto przed Tatarami w czasie najazdu w XIII wieku. Nowi osiedleńcy w Kamionku nie wiedzieli, gdzie ukryto studnię i czy w ogóle istniała. Wersja ta jednak nie ma żadnych podstaw historycznych, ale jest to wątek prawdopodobny.

 

imgp1890.jpeg

 

W kronice kamieńskiej zapisano dalszy ciąg opowiadania. Pewnego lata zabrakło wody w stawie, muł popękał i ludzie zabrali się do jego usunięcia. Przez dłuższy okres czasu ludzie wywozili go na taczkach. Pewnego razu obok zapracowanych ludzi przechodził kominiarz, który dał się namówić do pomocy. Kiedy pierwszy raz uderzył kilofem w pewne miejsce, usłyszał jakiś głuchy tajemniczy odgłos. Wówczas zaczęto w pośpiechu odgrzebywać muł, natrafiono na olbrzymi głaz wapienny, pod którym odkryto cembrowaną studzienkę. Była to owa stara studzienka, zakryta przez mieszkańców Kamionka w czasie najazdu szwedzkiego. Na jej bokach wisiały różne naczynia jak dzbany, garnki itd. Studzienka do dziś znajduje się w środku stawu w Kamionku i stanowi zabytek regionalny.

 

Dalszy ciąg opowiadania wydaje się być oparty na faktach. W roku 1868 lato było wyjątkowo suche i upalne. Woda w stawie wyschła, a lustro wody w studni zaczęło się powoli i systematycznie obniżać. Zaczęło brakować wody. Dla mieszkańców Kamionka oznaczało to prawdziwą katastrofę. Część ludzi upatrywała w tym karę boską. Zaczęto jeździć po wodę do Kamienia, gdzie znajdowała się studnia artezyjska. Po wodę zaś dla zwierząt jeżdżono do Odry, w pobliże Choruli i Kątów Op.

Ktoś wpadł na pomysł, aby udać się po poradę do klasztoru Franciszkanów na Górze Św. Anny. Delegacja z Kamionka na czele z sołtysem opowiedziała zakonnikom o swoim nieszczęściu.

 

Franciszkanie po wysłuchaniu delegacji udali się na naradę. Tymczasem ludzie z Kamionka w kościele śpiewali „Godzinki”. Po naradzie franciszkanie poradzili delegacji, aby wszyscy zdrowi mieszkańcy Kamionka a szczególnie kobiety udali się z błagalną procesją w pierwszą sobotę lipca do pątniczego kościoła Nawiedzenia Matki Bożej w Ujeździe. Obok leżącego już za miastem kościółka znajduje się cudowne źródełko. Tam należy przeprosić Boga za wszystkie winy i prosić Matkę Bożą o wstawiennictwo u Jej syna.

 

kamionek_02.jpeg

 

Zalecenie franciszkanów zostało spełnione. W tym czasie do czyszczących staw przyszedł kominiarz podczas rozmowy z tymi wieśniakami zauważył podejrzane wilgotne miejsce w środku stawu i wbił tam trzon miotły. Pod warstwą szlamu natrafił na coś twardego. Jak się okazało był to kamień przykrywający jakąś starą studnię.

 Radość pielgrzymów po powrocie była nie do opisania. Niedługo potem nastały deszcze i stan wody w studni i w stawie się podniósł. W podzięce mieszkańcy złożyli ślubowanie, że odtąd każdego roku będą się udawać z pielgrzymką dziękczynną do kościółka Matki Bożej w Ujeździe.

 

 Legenda o trzech krzyżach

W lesie między Kamionkiem a Górażdżem stały trzy krzyże. Legenda głosi, że hrabia z Kamienia Śl. Miał w tym miejscu rezerwat jeleni. Pewnego razu obok rezerwatu przechodzili trzej pijani leśnicy. Jeden z nich wszedł do ogrodzenia i zaczął drażnić jelenie. Jeden z jeleni rozłościł się, wziął leśniczego na rogi i tak długo nim podrzucał aż ów nieszczęsny człowiek zginął. Dwaj pozostali leśnicy przerażeni uciekli. Na miejscu tym dla upamiętnienia tragedii postawiono trzy krzyże. Według niektórych, opowiadanie to mówi o prawdziwym zdarzeniu.

 

 

…kim był Hrabia Strachitz.

Hrabia Hiacynt von Strachwitz urodził się 30 lipca 1893 roku w Kamieniu Śląskim. Po ukończeniu gimnazjum w Opolu obrał kariere wojskową i kształcił się w szkole kadetów. W roku 1913 uzyskał stopień podporucznika i został przydzielony do pułku kawalerii, który był wyborową jednostką cesarza. Gdy wybuchła I wojna światowa, został skierowany na front francuski gdzie w okolicach Paryża dostał się do niewoli. Francuski sąd polowy w pierwszej decyzji skazał go na śmierć. Egzekucje odwołano i w październiku 1914 roku skazany został na przymusowe roboty w ciężkim więzieniu. Po jakimś czasie ze względu na zły stan zdrowia został deportowany do Szwajcarii. Do Niemiec wrócił w 1918 roku a w 1921 roku został promowany na porucznika. .

 

kamionek_03.jpeg

 

W czasie III powstania Śląskiego razem z oddziałem Grenzschutzu walczył po stronie niemieckiej i brał udział w walkach o Górę Świętej Anny. Zamek kamieński został splądrowany. Powstańcy nie spalili kamieńskiego zamku tylko dlatego, że była tam kaplica świętego Jacka z pamiątkami po nim.

 

Hrabia Strachwitz po powstaniu zajął się zarządzaniem dobrami rodzinnymi. Z mieszkańcami Kamionka Hrabia nie miał dobrych stosunków. Przyczyną była postawa hrabiego, który szukał winnych  rabunku zamku. Jako winnych splądrowania wskazano hrabiemu mieszkańców Kamionka. Schwytał grupę rzekomo winnych mieszkańców i kazał rozstrzelać. W obronie skazanych bez sądu ludzi stanął sołtys Kamionka, Antoni Woźnica. Hrabia dał się przekonać i odstąpił od zamierzonej egzekucji.

 

Potrafił często jeździć konno po lesie, by sprawdzać, czy ludzie nie zbierają chrustu, suchego drzewa bądź runa leśnego bez płatnego zezwolenia. Ograniczał też dojście do kaplicy zamkowej. Ludzie podczas odpustu mogli stać tylko na alejkach w parku przed kaplicą.

 

Gdy wybuchła II wojna światowa, wstąpił do szkolnej dywizji pancernej. Jako oficer Wehmachtu w latach 1941-1945 brał udział w walkach w Polsce, Francji, Jugosławii i Związku radzieckim. Walczył na froncie wschodnim i został ranny w bitwie stalingradzkiej. W kwietniu 1944 roku otrzymał awans na stopien generała i jako wyższy oficer dowodził Armią Północną. Był 14 razy ranny.  

 

Po wojnie zamieszkał w Hamburgu. Tam pracował w biurze ubezpieczeniowym. W 1989 roku wrócił do Bawarii. Darzył przyjaźnią biskupa Nossola.

Zmarł po długiej chorobie 28 października 2002 roku w Neuendettelsau. Pochowany został na własne życzenie w Kamieniu Śląskim.

 

kamionek_04.jpeg

 

…wieś Kamionek

Kamień w Kamionku był najtańszym materiałem budowlanym. Charakterystyczne dla tej wioski były zagrody otoczone murami z kamienia wapiennego. Każda zagroda była otoczona ogrodem. Robotnicy i małorolni chłopi hodowali w tym czasie jedną lub więcej kóz.

 

W XIX wieku stare gospodarstwa były zbudowane w stylu pruskim (budynki mieszkalne łączyły się ze stajniami i oborami. Z sieni czy poprzez taką komórkę wchodziło się wprost do kuchni ale też i bezpośrednio do stajni lub chlewa. Niekiedy w kuchni były dwa okna, jedno na dwór, przez drugie można było zaglądnąć do stajni. W sieni był jeszcze tzw. „Wielok” czyli piec do pieczenia chleba i kołacza. Jesienią służył do suszenia owoców. Raz w tygodniu gospodyni sama piekła okrągłe chleby w domu, a w dniu wypieku tradycyjnie na obiad gotowano żur.

 

  Od niepamiętnych czasów, w lesie za Kamionkiem w kierunku Górażdża znajdowały się kamieniołomy kamienia wapiennego zwane „Górka”. Kopalnia ta należała do hrabiego Strachwitza z Kamienia. Do tych kamieniołomów w lesie udawali się do pracy mieszkańcy Kamionka przez wiele lat. Z tego kamieniołomu wąskotorową kolejką wydobywany był kamień, którego wożono do pieca wapiennego w kierunku Gogolina na tzw. „Dziołach”. Zbudowano tam dom mieszkalny, w którym mieszkało kilka rodzin robotników tam pracujących. Ten zabytkowy już piec od wielu lat jest nieczynny.  

 

 
Pogoda
19 lutego
środa
Newsletter
Kalendarz
Kursy walut
1 EUR = 4,16 PLN
1 CHF = 4,41 PLN
1 USD = 3,97 PLN